Chateau Lilian Ladouys Saint Estephe

Chateau Lilian Ladouys Saint Estephe

Winorośl : Merlot, Cabernet Sauvignon

Winnica: Chateau Lilian Ladouys

Apelacja: AOC Saint Estephe

Region: Bordeaux

Kraj: Francja

Kolor: wino czerwone

Dla tych co lubią whisky:


Dla tych co lubią rum:


Dla tych co lubią wina:


-

Data degustacji:
2011-10-31

Autor oceny:
mwi

Rocznik:
2006

Zgodność z typem:
Prawie w moim typie

Jakość wina:
Bardzo dobre wino (85-87pt)

Porównanie jakości do ceny:
Cena adekwatna do jakości

Kwasowość:
Właściwy poziom kwasowości

Cukier, słodycz:
Właściwy poziom słodyczy

Garbniki, tanina:
Właściwy poziom garbników

Alkohol:
Właściwy poziom alkoholu

Typ bukietu i smaku:
Właściwy typ bukietu i smaku

Intensywność bukietu i smaku:
Właściwa intensywność bukietu i smaku

Dojrzałość, czas leżakowania:
Nie potrafię określić

Zgodność smaku i bukietu z użytymi do produkcji szczepami:
Szczepy da się rozróżnić po głebszej analizie

Czas od otworzenia do osiągnięcia najlepszego smaku:
Wymaga dekantacji

Do której z potraw wino pasowałoby najlepiej:
steki i dania duszone z bogato doprawionymi sosami
wieprzowina grilowana
dania pikantne, np. kuchni meksykańskiej, hinduskiej lub węgierskiej
potrawy z dzikiego ptactwa
baranina duszona lub grilowana
dziczyzna

Fascynacje związane z tym winem:
Nie potrafię określić przyczyny fascynacji

Co się w tym winie nie podobało:
Coś mi się nie podobało, ale nie potrafię tego określić

Poztywne wyczuwane aromaty:
aronia
czarne porzeczki
czarny bez
figa
gorzki migdał
jeżyna
owoce głogu lub jarzębiny
śliwka
truskawka
wiśnia
torf
ziemia

Przyczyny zakupu wina:
Dostałem to wino w prezencie

Opisowa ocena wina:
Po pierwszym winie z lidlowej walizeczki szczęścia, którą uszczęśliwiła mnie agencja marketingowa (przyznam bardzo pozytywnie odebranym) od razu postanowiłem iść za ciosem, otworzyłem więc najdroższe wino z francuskiej kolekcji. I przyznam, że trochę się zawiodłem. Oczywiście wino nie było słabsze od swojego ponad dwa razy tańszego kolegi (choć nie zawsze jest to takie oczywiste), ale żeby było jakoś znacząco lepsze, to chyba bym skłamał. Tu ewidentnie mamy do czynienia z przypadkiem, że zbyt długie katowanie wina beczką powoduje, że przy jego wypiciu mamy pewną ambiwalencję uczuć. Ze względu na taninę beczki powinniśmy je jeszcze potrzymać przynajmniej kilka lat ewentualnie intensywnie dekantować, natomiast ze względu na jakość samego trunku (przed dojrzewaniem) wino powinno być wypite najpóźniej teraz. Wynika to z tego, że dojrzewanie w beczkach tylko w pewien sposób przedłuża żywotność wina. Poza jakimiś szczególnymi czy ekstremalnymi przypadkami przez dojrzewanie w beczkach nie da się wydłużyć potencjału leżakowania dwukrotnie czy dłużej. Tak więc to wino jest jeszcze dobre, choć już na ostatniej granicy ze względu na efekt fermentacji (już zaczynają się pojawiać posmaki głogu czy jarzębiny charakterystyczne dla początków końca wina) a ze względu na beczkę jest to jeszcze suchy dębowy kołek, ktyóry powinien poleżeć kilka lat (bo najlepsza dekantacja jeszcze nie daje dobrego otwarcia temu winu). Ot - ambiwalencja albo nawet dysonans.


-

Dodanie kolejnej oceny wina wymaga zalogowania

 
MWi © 2007-2012
Portal przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich